Zapatrz się we mnie, jak wtedy - na moście
gdy woda falami na dole płynęła.
Gdy szumem potoku, gdy cichym westchnieniem
objąłeś me skryte marzenia.
Zapatrz się w oczy
co czarne jak niebo,
targane przez błyski zwodnicze,
targane przez błyski zwodnicze,
zapatrz się w usta, gdzie płonie nadzieja by targać je mogła pokusa
Ja się zapatrzeć w ciebie nie mogę
bo oczy wypalił grom z nieba
Bo twarz mi wykrzywił i smutek w nią wlał...
i zamiast nadziei - dostałam czar
co leci z wiatrem powrotnym...
Z tym wiatrem co w snach powraca dziś do mnie
Co rozkosz przynosi i żal.
Że wraca, jak co dzień, lecz cichy samotny;
bez żaru, bez, ognia bez fal…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz