Nie mogę już, Twej ręki chwycić i kreślić nią trasy po ciele moim.
We włosy Twe palcy już nie zatopię by Cię do ust przyciągnąć czule.
Odeszłeś tak nagle, zbyt szybko,pospiesznie bym się nacieszyć w pełni mogła.
A w sercu mym ciągle orkiestra gra i ciągle nadzieja tak płonna.
Serce o Tobie zapomnieć wciąż nie chce, choć je przymuszam z każdą minutą
By biło na nowo, jak wcześniej, nieporuszone Twoją nutą.
Kiedyś zrozumie,że odchodzenie częścią jest każdej miłości.
Że nie zatrzyma pędzących zdarzeń i życia nieuchwytności.
Że kiedy samo po rozum pójdzie i się zatrzyma nad tym co za nim.
Nie warto było żyć czasem złudzeń i ulotnymi tak marzeniami...
We włosy Twe palcy już nie zatopię by Cię do ust przyciągnąć czule.
Odeszłeś tak nagle, zbyt szybko,pospiesznie bym się nacieszyć w pełni mogła.
A w sercu mym ciągle orkiestra gra i ciągle nadzieja tak płonna.
Serce o Tobie zapomnieć wciąż nie chce, choć je przymuszam z każdą minutą
By biło na nowo, jak wcześniej, nieporuszone Twoją nutą.
Kiedyś zrozumie,że odchodzenie częścią jest każdej miłości.
Że nie zatrzyma pędzących zdarzeń i życia nieuchwytności.
Że kiedy samo po rozum pójdzie i się zatrzyma nad tym co za nim.
Nie warto było żyć czasem złudzeń i ulotnymi tak marzeniami...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz