Szukaj na tym blogu

środa, 15 czerwca 2011

" podróżując "

wystarczająco długo jeździłam tramwajami,
żeby nauczyć się na pamięć przystanków:
pierwszy, zwany "nadzieja"-a na nim- codziennie 8:30
rudy chłopak w zielonej koszulce;
na drugim- cicho zwanym miłość-
banda chuliganów podpala kosze różnobarwnych koszulek;

Trzeci- zwany "codzienność"-i cóż...ja wysiadam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz